Długodojrzewające świąteczne ciasto z bakaliami i korzennymi przyprawami
Od kilku lat 11 listopada mam zwyczaj zamknąć się w mieszkaniu na cztery spusty i nie planować żadnych aktywności na mieście. Okazuje się, że to też idealny moment na upieczenie angielskiego Chrtismas Fruitcake, świątecznego ciasta z toną bakalii i sowicie potraktowanego alkoholem. Trzeba przygotować je przynajmniej kilka tygodni wcześniej. Ciasto raz na kilka dni trzeba karmić koniakiem lub brandy, aż do Wigilii. Efekt jest totalnie dekadencki! Wspaniały deser dla dorosłych. A fakt, że pieczesz je tak wcześnie i w ten sposób oficjalnie rozpoczynasz świąteczny sezon, sprawia najwięcej przyjemności. Korzenne przyprawy grają tutaj pierwszy plan więc warto sięgnąć po te najlepsze i najświeższe. Słoiczki od Pepper Quest będą najlepszym wyborem!
CHRISTMAS FRUITCAKE
- 1kg mieszanych, suszonych owoców (ja użyłem rodzynek sułtańskich i królewskich, wiśni, porzeczek, żurawiny i kandyzowanego ananasa. Jeśli wybierzesz większe owoce, takie jak figi albo gruszki - pokrój je).
- 150ml wysokoprocentowego alkoholu - brandy, koniaku, ewentualnie ciemnego rumu + kolejne ok. 250 do późniejszego karmienia
- sok i skórka z 1 dużej pomarańczy.
- 250g ciemnego cukru jaggery lub muscovado
- 300g masła
- 300g mieszanych, grubo posiekanych orzechów (ja użyłem laskowych, migdałów i pekan. Do tego ciasta nie będą raczej nadawały się orzechy ziemne)
- 50g kandyzowanej skórki pomarańczowej.
- 5 jajek
- 1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
- 300g mąki pszennej
- 1 łyżeczka goździków świeżo ugniecionych w moździerzu
- 1 łyżeczka mielonego imbiru
- 1 łyżeczka świeżo ugniecionego kardamonu
- 1 starta gałka muszkatołowa
- 1,5 łyżeczki cynamonu
- 1 łyżka ekstraktu waniliowego (jeśli akurat masz. Smaków jest już tak dużo, że ewentualny brak wanilii nie będzie mocno odczuwalny)
Wieczór przed pieczeniem ciasta: Owoce wyłóż do dużego, płaskiego naczynia, dodaj startą skórkę i sok z pomarańczy i alkohol. Wszystko dokładnie wymieszaj i zostaw na minimum 12 godzin.
W większym garnku, na niewielkim ogniu rozpuść masło z cukrem, a następnie dorzuć posiekane orzechy, suszone owoce, które przez noc macerowały się w alkoholu i kandyzowaną skórkę. Wymieszaj wszystko dokładnie i podgrzewaj przez kilka minut. Przerzuć całość do dużej miski w której swobodnie będziesz mógł połączyć pozostałe składniki ciasta. Pozostaw na ok. 30 minut do przestygnięcia.
W międzyczasie rozgrzej piekarnik do temperatury 150*C i przygotuj blachę do pieczenia o średnicy 24-26 cm. Ciasto jest bardzo gęste i ciężkie i będzie wymagało długiego pieczenia. W związku z tym potrzebne jest zabezpieczenie boków przed nadmiernym nagrzaniem, żeby ciasto nie przypaliło się z brzegów kiedy w środku będzie jeszcze surowe. Blachę wyłóż papierem do pieczenia - jedną warstwą od środka na dnie i po bokach i dwoma warstwami na zewnątrz (obwiąż sznurkiem).
Kiedy masa przestygnie, dodaj do niej jajka i dokładnie wymieszaj. Następnie w kilku porcjach przesiewaj mąkę cały czas mieszając i uważaj żeby nie porobiły się grudki. Przy tak gestym cieście jest o to bardzo łatwo. Dodaj proszek do pieczenia, przyprawy i jeszcze raz dokładnie zamieszaj.
Przełóż masę do foremki i piecz przez ok. 2 godziny. W trakcie pieczenia, kiedy ciasto z góry nabierze już koloru, przykryj je folią aluminiową. Po dwóch godzinach włóż szpikulec. Jeśli zostaje na nim surowe ciasto, piecz jeszcze przez ok. 20 minut i sprawdź kolejny raz.
Pozostaw ciasto do lekkiego przestygnięcia. Zrób w nim kilka dziur widelcem i polej równomiernie 2-3 łyżkami alkoholu.
Karmienie ciasta. Idealnie byłoby gdybyś po upieczeniu przełożył/a ciasto do puszki, która je pomieści, ale szansa, że taką masz jest raczej niewielka. Ja zawijam ciasto w kilka warstw ścierek albo pieluch tetrowych, obwiązuję sznurkiem i chowam do szafki. Co 5-7 dni wyjmuję je i podlewam trzema łyżkami alkoholu, tak jak za pierwszym razem. Proces trzeba powtarzać aż do Świąt. Dzięki temu ciasto będzie intensywne w smaku i bardzo wilgotne.