Thukpa - rozgrzewająca zupa z Himalajów
Listopadowe popołudnia robią się coraz trudniejsze do zniesienia. Zimno, mokro i brak światła. Dla mnie wtedy są dwa największe pocieszenia - kluski i rozgrzewające zupy. Najlepiej połączenie tych dwóch naraz. Z pomocą przyszła thukpa. To danie popularne w Tybecie i Nepalu, pomiędzy dwoma gigantami - Indiami i Chinami. I dokładnie tak jak Himalaje geograficznie rozdzielają te dwa kolosy, thukpa po równo czerpie z ich kulinarnych tradycji. Indyjskie przyprawy - kurkuma, kmin rzymski, garam masala i mielona kolendra na jednym talerzu z pszennym makaronem i chlustem sosu sojowego. Wiele przepisów poleca też użycie pieprzu syczuańskiego. Ja uznałem, że to będzie świetna okazja żeby pobawić się z szalenie aromatycznym, kwiatowym pieprzem Batak, który ostatnio szturmem zdobywa podniebienia odwiedzających Składniki. Pięknie sprawdził się też mielony imbir z Ukhrulu, który dodałem na sam koniec. Dzięki temu thukpa jest jeszcze bardziej żywa i rozgrzewająca. Na przygotowanie zarezerwujcie sobie godzinę z której lwią część spędzicie na siekaniu warzyw. Wszystko inne - prościzna! Ja swoją zupę ugotowałem na rosole i wykorzystałem poszarpane mięso, ale to wersja zupełnie opcjonalna. Wystarczy wywar warzywny, a nawet woda. Przypraw jest tak dużo, że i tak będzie pysznie.
THUKPA NEPALSKA
6 porcji
Przykładowe warzywa (tutaj panuje dowolność. To taki najbardziej klasyczny set, ale może być też groszek, fasolka szparagowa, cukinia. Co lubisz!)
- 1 mała żółta papryka
- 1 mała czerwona papryka
- 1 mała zielona papryka
- 1 większa marchew
- 100g pieczarek
- 3 łyżki masła klarowanego ghee lub oleju roślinnego
- 1 łyżeczka kurkumy
- 1 łyżeczka mielonego kuminu
- 1 łyżka garam masala
- 1 łyżka mielonej kolendry
- 1 czerwona cebula
- 60g świeżego imbiru
- 3 większe ząbki czosnku
- 2 papryczki chilli
- 2 pomidory
- 2 litry rosołu, wywaru mięsnego lub warzywnego albo wody
- 100ml sosu sojowego
- sok z 1 cytryny albo limonki
- 1 łyżeczka pieprzu batak ugnieciona w moździerzu albo zmielona w młynku
- 1 kopiasta łyżeczka mielonego imbiru z Ukhrulu
- Pół pęczka kolendry
- Pół pęczka dymki
- chilli sambol dla ostrości
- ulubiony pszenny makaron - ramen, somen albo udon - ok. 100g suchego na porcję
Paprykę i marchew pokrój julienne - w cienkie paski. Pieczarki pokrój w plastry, a pomidory w kostkę. Odłóż wszystko na bok.
Czosnek przeciśnij przez praskę albo drobno posiekaj. Imbir zetrzyj na tarce. Chilli i czerwoną cebulę pokrój w plastry.
W sporym garnku rozgrzej olej lub ghee i wrzuć cebulę. Smaż na średnim ogniu aż zmięknie i zacznie nabierać koloru. Dodaj czosnek, imbir i chilli i smaż przez kolejną minutę. Dodaj pieczarki, a po chwili pozostałe warzywa. Kiedy zmiękną dodaj przyprawy - kurkumę, kumin, garam masala i mieloną kolendrę. Po chwili dodaj posiekane pomidory razem z wywarem lub wodą. Gotuj przez około 10 minut. aż wszystkie warzywa będą miękkie, ale nie rozgotowane. Jeżeli masz wrażenie, że w garnku jest za mało płynu, dolej niewielką ilość wody, ale pamiętaj, że thukpa to gęsta, pożywna zupa. Niektórzy nazwali by ją nawet daniem z makaronem.
W międzyczasie ugotuj w oddzielnym garnku makaron.
Na sam koniec gotowania dodaj pozostałe przyprawy - sos sojowy, sok z cytryny, imbir i pieprz Batak. Sprobuj czy danie jest wystarczająco słone. Jeśli nie, dodaj soli (większa ilośc sosu sojowego zmieni kolor zupy na mało atrakcyjny). Dorzuć jeszcze posiekaną kolendrę i dymkę.
Do głębokiej miski wyłóż makaron, a na niego wlej zupę. Ja na wierzchu ułożyłem poszarpane mięso z rosołu doprawione sosem sojowym. Thukpę tradycyjnie podaje się z pomidorowym chutney, ale świetnie sprawdzi się też lankijski chilli sambol.
Smacznego!